Toksyczna matka
Do napisania tego postu zainspirowały mnie ostatnie wydarzenia w moim domu.
Od kiedy pamiętam ciągle próbowałaś mnie poniżyć umniejszać to co robię a to zarabiam za mało a to nic w domu nie robię a sama nic nie robiłaś nazywasz mnie leniem ostatnio zyskałam nawę kurwy a nikt tak nawet chory czy w złości nie mówi do własnego dziecka takich słów. Jestem dla Ciebie nie złym ziółkiem a sama mnie nie wychowywałaś tylko powierzyłaś to swojej matce na wszystko był czas na wasze awantury a nie przytulenie dziecka czy choćby rozmowy z nim 5 minut nie. Uważasz, że inni ludzie mnie buntują przeciwko Tobie bo mam swoje życie nie latam na usługi dla Ciebie i to się nie podoba bo wychowywano mnie na Twoja służąca bez własnego zdania. Mój ojciec odszedł od nas jak miałam 5 lat pamiętam jak go uderzyłaś w chora nogę fakt pił ale nie bez powodu może to było wynikiem Twojego zachowania? Wypominasz mi że nikt do nas do domu nie przychodzi a robiłaś ty z babcia wszystko by każda osobę która mi pomaga zniechęcić do mnie i mnie odsunąć od mnie bo nikt nie chcę przebywać w Twojej obecności sztucznego uśmiech gdzie na zewnątrz grasz dobra matkę.