Jedynaczka samolub księżniczka?

No właśnie jak z tym jest naprawdę bo często na jednym spotkaniu usłyszałam, że jedynacy to dziwni ludzie . Ma być tak ja oni chcą tu z tym punktem się zgadzam  podobno jestem egoistką z czym się nie zgadzam bo od zawszę choć miałam różnie zawszę umiałam się dzielić tym co miałam.  I inna sprawa  dla mnie bycie jedynaczką to nie była tak wesoła spraw oto dlaczego:

1.  Wcale nie było nie tak różowo kiedy pojawiły się problemy w domu  i doszło do rozpadu rodziny skupiło się to wszystko na mnie jedynym dziecku w domu które i bywało kartą przetargową dorosłych w ich stosunkach.

2. W domu zmieniała się sytuacja i to nagle ja z dnia na dzień musiałam przejąć część obowiązków jednej osoby nie obecnej w domu i przez to stałam się bardzo szybko odpowiedzialna.

3. Przebywałam dużo z dorosłymi a przez chorobę nie byłam w przedszkolu ani zerówce i ciężko mi było nawiązać kontakt z dziećmi w moim wieku za to ze starszakami szło mi to lepiej ;)

4. Brakowało mi towarzystwa do zabawy.

5. Nie miałam czasu na bycie marudą np w szpitalu nikt ze mną nie nocował musiałam umieć od razu zostać sama w szpitalu ponieważ mama szła do pracy nie sprawiać kłopotów pielęgniarce w chwili gdy kuto mnie w rękę w celu pobrania krwi czy założenia welfronu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Desa , Blogger