Przemoc domowa

Mnie dotknęła przemoc psychiczna jak i fizyczna i obie robią ogromne szkody w człowieku nie licytując się która jest gorsza ja wciąż z nią walczę. Spotkałam się z kimś i ta osoba mi powiedziała, że czuł jak bym się go bałam choć widziałam tą któryś raz i tak ja się bałam ale to było gdzieś w podświadomości. Ciągle przepraszam ludzi nawet komuś ja nic nie robię złego. Będąc u tej osoby ja się bałam hałasów w nowym miejscu to było okropne. Mnie to się kojarzyło z krzykami w domu babci i mamy.Ja czułam jak bym była nastawiona na obronę a przecież nikt mi krzywdy nie robił i nawet nie miał takiego zamiaru. Słuchałam ciągle że jestem głupia zwykła, że chora przez to mniej udana i najlepsza była udawana troska o mnie i że ja biedna chora ale to przed innymi ja wątpię w siebie do dziś choć nie powinnam nie raz. Miałam to szczęści, że życie stawiało na moje drodze ludzi którzy mi pokazywali, że jest inaczej.

5 komentarzy:

  1. Bardzo mądre słowa i brawo, że z tego wyszłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem dumna, że sobie dałaś radę. Podziwiam takie osoby.

    Obserwuję i zapraszam w wolnej chwili:

    https://bitasmietanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sobie daję radę z tym i robię kroki na przód dziękuję za każde słowa wsparcia

    OdpowiedzUsuń
  4. To przykre, że najbliższe osoby które powinny chronic tak krzywdzą. Dobrze ze dajesz radę - podziwiam i pozdrawiam -https://beautywithreviews.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko, co piszesz, jest mi znane. Pamiętam wysmarowane ubrania kałem, pamiętam naśmiewanie się bliskich z moich marzeń, pamiętam ewidentne okazywanie, że się do niczego nie nadaję i skończę jako zero. Pamiętam kamienie rzucane w moją stronę. Ludzie to największe potwory świata, jak i najpiękniejsze istoty. Wstałam po wielu latach, wstałam bardzo silna. Nie co, że jestem silna, to i bardziej świadoma. Nie pozwolę, by ktokolwiek mnie zniszczył. Nie obchodzą mnie już opinie, nie znają, nie wiedzą. Wszystkim, którzy mnie nie doceniają powiedziałam: ŻEGNAM i jest mi z tym dobrze. Jestem z Ciebie dumna. Na bank nie jest łatwo, ale dajesz radę, ale się starasz, to Twoja siła i pewnie masz jej więcej, niż myślisz. Zostaję z Tobą. Serdecznie Cię pozdrawiam. :* Jesteś na bardzo dobrej drodze! <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Desa , Blogger