Bogata kobieta
To była moja kolejna książka z tej serii wcześniej czytałam Bogatego biednego ojca. Gdy się z nią spotkałam naglę stałam się jedyną osobą, która miała zarządzać domowym budżetem i się bałam bardzo tego wszystkiego czy ja sobie dam radę z tym.
Książka mi uświadomiła, że nie mam czego się bać bo kobieta potrafi świetnie dać sobie radę w kwestii finansowej. Uświadomiła mi jakie ja ciągle zaniedbania sama popełniałam w tym obszarze.
Lektura pokazała mi, że nie warto w tej kwestii liczyć na męża, rząd, rodzinę lub na miejsce pracy bo nie wiadomo co się może stać może choć nie musi ale warto być zabezpieczoną. Ja na to zwracam jeszcze większą uwagę przez nerkę chorą.
Zmotywowała mnie, że zaczęłam czytać blogi finansowe. Nie wierzyć ślepo w to co mówią banku, doradcy szukać samej zadawać pytania.
Choć książka ukazuję realia w USA co znacznie różni się od naszych ale są rady do których się stosuję. Na końcu jest przydatny słowniczek wyjaśniający słownictwo bankowe.
Książka mi uświadomiła, że nie mam czego się bać bo kobieta potrafi świetnie dać sobie radę w kwestii finansowej. Uświadomiła mi jakie ja ciągle zaniedbania sama popełniałam w tym obszarze.
Lektura pokazała mi, że nie warto w tej kwestii liczyć na męża, rząd, rodzinę lub na miejsce pracy bo nie wiadomo co się może stać może choć nie musi ale warto być zabezpieczoną. Ja na to zwracam jeszcze większą uwagę przez nerkę chorą.
Zmotywowała mnie, że zaczęłam czytać blogi finansowe. Nie wierzyć ślepo w to co mówią banku, doradcy szukać samej zadawać pytania.
Choć książka ukazuję realia w USA co znacznie różni się od naszych ale są rady do których się stosuję. Na końcu jest przydatny słowniczek wyjaśniający słownictwo bankowe.